PODWYŻKA STÓP PROCENTOWYCH W USA TRIGGEREM AKCYJNEJ HOSSY?

Podwyżka stóp procentowych w USA triggerem  akcyjnej hossy?

Na rynku panuje przekonanie iż podniesienie przez FED stopy procentowej w USA w ciągu najbliższych tygodni doprowadziłoby do zakończenia akcyjnej hossy na Wall Street i silne perturbacje na rynkach rozwijających się. Z teoretycznego punktu widzenia podniesienie kosztu pieniądza nie jest korzystne dla rynków akcji gdyż zwiększają atrakcyjność bonów skarbowych czy też innych form lokowania kapitału, gdzie liczy się procent. Wzrost stóp procentowych to wyższy koszt kredytów inwestycyjnych zarówno dla firm, w które inwestują inwestorzy jak i dla samych inwestorów, którzy posiłkują się lewarem w celu zwiększenia portfela akcji. Podjęcie restrykcyjnej decyzji przez FED to także sygnał o zmianie prowadzonej polityki pieniężnej i pokazanie dokąd będzie zmierzała Rezerwa Federalna. Jednakże trzeba pamiętać, że wzrost stóp procentowych w USA to także spadek atrakcyjności tych obligacji, które już są na rynku a tym samym spadek ich cen rynkowych. Jeszcze  nie tak dawno, bo w lipcu 2016.r., Bondy były na swoich historycznych szczytach:

Rysunek 1. US30Y Bond Future wykres dzienny świecowy.

us-f-1

Przechodząc z interwału dziennego na miesięczny okazuje się, że tegoroczny sufit wypadł w strefie górnego ograniczenia kanału wzrostowego, który rozpostarty jest o kluczowe ekstrema ostatniego ćwierćwiecza.

Rysunek 2. US30Y Bond Future wykres miesięczny świecowy.

us-f-2

Jak pokazuje historia to w momencie dotarcia cen długoterminowych obligacji do oporu jakim jest kanał,  popyt zaczyna słabnąć wysyłając wobec obligatariuszy podażowe sygnały. Takie zjawisko miało miejsce chociażby w 1993, 1998, 2003, 2008, 2012 czyli w odstępach czasowych rzędu 4-5 lat. Jeżeli taka sekwencja miałby zostać utrzymana to rok 2016 ma prawo okazać się tym, w którym Bondy wyznaczają swój szczyt i kończą cykliczną falę hossy.

Rysunek 3. US30Y Bond Future wykres tygodniowy świecowy – sygnał sprzedaży wg SoWC.

us-f-3

Jak można zauważyć na powyższym wykresie w pierwszej połowie lipna bieżącego roku doszło do fałszywego wybicia, po którym pojawiła się czarna świeczka generująca wg struktury SoWC sygnał sprzedaży. Takowe zagranie znane jest pod hasłem FAKE i jak się okazało w kolejnych tygodniach popyt został spacyfikowany. Ceny Bondów zaczęły spadać docierając w tym tygodniu do ważnej strefy wsparcia, na którą składają się takie elementy jak:

Rysunek 4. US30Y Bond Future wykres dzienny świecowy – wsparcia.

us-f-4

– dzienna dwusetka;

– 23.6% zniesienia fali hossy 2014-2016;

– zeszłoroczny sufit;

– tegoroczne czerwcowe denko;

– dolne ograniczenie kanału spadkowego.

Mając na uwadze niski odczyt wskaźnika RSI oraz ważną strefę wsparcia, można w obecnym układzie oczekiwać zatrzymania spadkowej fali i próby odbicia, jednakże w średnim i długim terminie sytuacja przemawia na rzecz dalszej deprecjacji. To co się dalej wydarzy z Bondami ma szczególnie duże znaczenie dla inwestorów akcyjnych, którzy uzależnieni są od Wall Street i ich indeksów. DJIA oraz S&P500 mają za sobą mocniejsze tąpnięcie w wyniku czego na rynku pojawiło się sporo spekulacji odnośnie dalszych losów hossy. Aby jednak można było mówić o zakończeniu trwającej od wielu lat zwyżki w USA i powrotu bessy na amerykański rynek akcji, to w bezpiecznej przystani powinno dojść do zmiany długoterminowego trendu. I tutaj pojawia się najważniejszy element całej finansowo-giełdowej układanki mianowicie Bondy zmieniają trend, z tymże nie ze spadkowego na wzrostowy tylko z wzrostowego na spadkowy. Ta mała różnica sprawia, że zgodnie z dotychczasowymi odwrotnie skorelowanymi sygnałami K/S  występującymi na runku akcji i obligacji, pretendentem jest DJIA oraz S&P500, a nie US30Y Bond.

Rysunek 5. US30Y Bond Future vs S&P500 wykres miesięczny świecowy.

us-f-5

Na powyższym rysunku, ukazującym kontrakty na trzydziestoletnie obligacje USA vs indeks S&P500, można zauważyć, że kluczowe okresy spadkowe dla rynków akcji zaczynały się wówczas, kiedy ceny obligacji kończyły trend spadkowy. Kiedy zaś Bondy wyhamowywały impet pod górnym ograniczeniem kanału wzrostowego wówczas na Wall Street żywot swój kończyły akcyjne niedźwiedzie. Triggerem dla każdej liczącej się w ostatnich dekadach hossy na Wall Street był szczyt na Bondach, których wyprzedaż doprowadzała do uwolnienia kapitału – niezbędnego paliwa do napędzenia wzrostów cen akcji. Dlatego też nadchodząca podwyżka stóp procentowych w USA ma prawo okazać się końcem, ale nie dla byków lecz dla ursusów, które starają się w ostatnich dniach czy tez tygodniach zdołować jankeski rynek akcji.