EURPLN ostrzega WIG przed korektą, czy WIG zachęca PLN do dalszej aprecjacji?

Ostatnie dwa tygodnie to okres szczególnie udany na GPW. WIG wybił swój długoterminowy opór, WIG20 przedostał się nad psychologiczny pułap 2200 zaś mWIG40 już prawie wykończył średnioterminową predykcję wzrostów. Otoczenie zewnętrzne było bardzo łaskawe zaś czynniki wewnętrzne okazały się szczególnie sprzyjające blue chips. Piątkowe zamknięcie indeksu szerokiego rynku okazało się najwyższe od 2007 a nowe kilkuletnie ekstrema umocniły układ hossy. Skala tegorocznej aprecjacji przekroczyła już zeszłoroczny dorobek byków i wydawałoby się, że akcyjna sielanka będzie trwała kolejne tygodnie czy miesiące nad Wisłą.

Gdyby nie jeden niepokojący czynnik, byłby to scenariusz wysoce prawdopodobny, jednakże patrząc na zachowanie się złotego należałoby zastanowić się nad tym, który instrument (WIG czy EURPLN) okaże się silniejszy popychając drugi na właściwą ścieżkę?

Rysunek 1. EURPLN vs WIG – zatrzymanie aprecjacji złotego w strefie wsparcia.

1

7 lutego 2017.r. EURPLN zatrzymał się na kilkunastomiesięcznej linii wsparcia i po kilkudniowej próbie przedostania się poniżej 4.27 ww. cross zaczął się dźwigać na północ. W piątek doszło do wybicia lokalnego oporu a na wykresie tygodniowym pojawiła się okazała biała świeczka, której denko jest szczególnie ważne z punktu widzenia analizy technicznej.

Rysunek 2. EURPLN – powstanie popytowej świecy na wykresie tygodniowym.

2

Klasyczne wskaźniki impetu zaczęły generować lokalne sygnały kupna i chociaż RSI czy MACD nie są na tyle silnymi indykatorami, aby na ich podstawie oczekiwać zmiany trendu, to jednak ich odczytów nie można obecnie lekceważyć. Wszystko to sprawia, iż pojawia się ryzyko zatrzymania aprecjacji złotego na dłuższy czas i jeśli ma się powtórzyć historia z września 2015.r., kwietnia 2016.r. czy też sierpnia ubiegłego roku, wówczas na odwrotnie skorelowanym rynku akcji powinien pojawić się sygnał sprzedaży. W ostatnich latach można doszukać się wyraźnego powiązania WIGu z EURPLN i kiedy pojawia się dywergencja pomiędzy ww. instrumentami, wówczas zachodzi realne ryzyko zmiany trendu przez indeks czy też walutę. W grudniu, kiedy euro atakowało długoterminowy sufit, benchmark znajdował się znacznie powyżej swoich minimów dając do zrozumienia, iż „coś jest nie tak” na forexie i trzeba liczyć się ze zbudowaniem przez EURPLN potrójnego szczytu.

Rysunek 3. EURPLN vs WIG – potrójny szczyt EURPLN zapowiedzią hossy na rynku akcyjnym.

3

5 grudnia WIG wyłamał kilkumiesięczne opory i tego dnia euro wyznaczyło swój szczyt – od tamtej sesji złoty zaczął się tylko umacniać. Zanim jednak rynki zaczęły się ponownie ujemnie korelować, przez kilka czy też kilkanaście sesji widoczna była rozbieżność pomiędzy FX a akcjami. Wówczas ewidentnie coś nie grało a panująca niepewność skutkowała umocnieniem złotego o ponad 20gr oraz kilkunastoprocentową aprecjacją WIGu.

Obecnie także zachodzi dywergencja międzyrynkowa i jeśli obronną łapą mają wyjść z tego akcyjne byki, wówczas cross musiałby jak najszybciej ześlizgnąć się poniżej 4.2500. Bez takiego zagrania trwająca hossa nad Wisłą ma prawo okazać się wyolbrzymiona i na parkiet będą musiały wejść niedźwiedzie.

Rysunek 4. EURPLN vs WIG – bieżąca dywergencja.

3a

Po piątkowej przecenie na GPW pojawiają się pytania, czy oczekiwana korekta już się zaczęła. Na dziennym wykresie uwidoczniła się formacja harami, wciąż straszą niedomknięte luki hossy zaś odjechanie WIGu od MA200 osiągnęło wartości widziane ostatnio podczas sierpniowego szczytu w 2009.r.

Rysunek 5. WIG – rozjechanie się indeksu od dziennej dwusetki.

4

Na uwagę zasługuje również fakt, iż tygodniowy odczyt RSI, który jest już najwyższy od maja 2006.r. czyli od momentu, w którym zainicjowana została kilkutygodniowa korekta ma rynku. Wówczas WIG skorygowany został o 20% jednakże była to jedynie cofka przed kilkunastomiesięczną wspinaczką na historyczne szczyty, dlatego też dzisiejsze obawy o koniec hossy są jeszcze nieuzasadnione.

Rysunek 6. WIG – skrajny odczyt tygodniowego RSI

5

To, co stanowi w chwili obecnej największe zmartwienie to dywergencja pomiędzy WIGiem a EURPLN i tutaj należałoby postawić tezę, że albo WIG zaczyna się korygować albo też złoty wraca na dalszą ścieżką umacniania swej wartości.

Materiał ten jest częścią cyklu artykułów poświęconych tematyce szukania sygnałów tam, gdzie ich nie widać.