Jankeski cykl futures ponownie w grze
Ze zmiennym szczęściem jankescy gracze doświadczają u siebie czegoś na wzór cyklu futures. Nie jest to klasyczny układ, w ramach którego dochodzi do regularnych i co pewien okres powtarzalnych wydarzeń, jednakże ze względu na obserwacje ostatnich lat, jest to zjawisko mające wpływ na rynki akcji. Mowa o cyklu futures, który pojawia się co każdy kwartał i związany jest z wygasaniem derywatów w USA. Ostatni raz temat ww. cyklu pojawił się w trzeciej dekadzie grudnia ubiegłego roku, kiedy to S&P500 po mocnym zjeździe na południe dotarło do lokalnego denka. W wigilię świąt Bożego Narodzenia, kiedy na GPW światła były jeszcze pogaszone, na Wall Street odbyła się pierwsza sesja w ramach nowego cyklu futres. Wówczas indeks szerokiego rynku ostatni raz przetestował średnioterminowe minimum i zamykając się na najniższym od wielu miesięcy poziomie wyznaczył punkt zwrotny. Rynek niedźwiedzia się zakończył i podczas pierwszej poświątecznej sesji na parkiet weszły akcyjne byki.
Na powyższym rysunku ujęte zostały ostatnie dwa okresy, podczas których trend wertykalny zmieniał się wraz z wygasaniem danej serii kontraktów. We wrześniu indeks szerokiego rynku wyznaczył szczyt dokładnie w trzeci piątek miesiąca wieńcząc tym samym okres wzrostów na Wall Street. Następnie na parkiet weszły niedźwiedzie spychając S&P500 prawie o 600 punktów aż do momentu, w którym ruszyła nowa seria kontraktów. Wprawdzie 24 grudnia doszło do pogłębienia wcześniejszych minimów, jednakże była to przełomowa sesja i do chwili obecnej indeks nie zamknął się niżej niż owego dnia.
Na przestrzeni ostatnich lat istnieje wiele przykładów funkcjonowania cyklu futures, w ramach którego dochodzi do zmiany trendu na rynku o ile tylko trend poprzedzający wygasanie serii był wyraźnie wertykalny a wokół ekstremum nie pojawiły się żadne horyzontalne formacje.
Dzisiaj czyli w trzeci piątek marca, kiedy to S&P500 bliski jest średnioterminowych szczytów a za plecami widnieje kilkunastoprocentowa zwyżka, pojawia się realne ryzyko zakończenia kolejnej fazy wzrostów. Czy od poniedziałku na parkiet wejdą baribale czy może nastąpi małe przesunięcie cyklu w czasie, tego obecnie nie wiadomo a ze względu na fakt, że trzeci piątek miesiąca wypada już w pierwszej połowie miesiąca a nie w drugiej, to realny jest poślizg czasowy. To, co utwierdza w przekonaniu, że S&P500 bliski jest wejścia w etap korekty (wertykalny czy też horyzontalny) świadczy chociażby zachowanie się jankeskich bondów, które mają aktywne sygnały kupna. Analiza US30Y Bond Future zachęca do bycia obligacyjnym optymistą co w połączeniu z odwrotnie skorelowanymi sygnałami K/S pomiędzy bondami a S&P500, wnioski są na korzyść spadkowego scenariusza dla amerykańskiego rynku akcji. Ku takiej tezie skłania także sytuacja techniczna na MSCI International Developed Market, gdzie od początku marca widoczne są problemy byków z kontynuacją hossy zaś wygenerowane sygnały SELL w oporowej strefie zniechęcają do bycia akcyjnym optymistą.
PN