STOP: to tylko korekta?

Hossa nad Wisłą stała się z punktu widzenia klasycznej analizy technicznej, sprawą oczywistą. Małe i średnie spółki wyznaczyly kierunek dla WIG20, WIG przełamał linię bessy zaś największe spółki zaczęły mozolnie oddalać się od zeszłorocznego denka. Podręcznikowe warunki dla nowej ery byka zostały spełnione. Od dna bessy indeksy oddaliły się o 30%, roczne szczyty są na wyciągnięciu kilku sesji zaś otoczenie zewnętrzne zdaje się zachęcać do dalszych wzrostów. I byłoby ogólnie cudownie, gdyby nie eWave.

Dla wszystkich znawców Teorii Fal Elliotta rosnące trójki stanowią ostrzeżenie, iż zamiast hossy zrodziła się jedynie korekta a-b-c wyższego rzędu. Rosnące piątki to zazwyczaj symbol impulsów wskazujących kierunek do przyszłej wędrówki. Kiedy indeks porusza się pięciofalowym ruchem, to znaczy, że trend jest tylko jeden. I tak zeszłoroczne podbicie zapoczątkowne w marcu i z finiszem w sierpniu. stanowiło przykład zdrowej hossy na WIG20. 

Rys1. WIG20 – gdzie ten szczyt? Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

Na powyższym rysunku kluczowe nie jest oznaczenie podfal 1-3-5, gdyż istnieje kilka koncepcji opisujących strukturę wzrostów. Istotne jest wskazanie szczytów, na których może dojść do finalnego zatrzymania pierwszego impulsu hossy (czy też fali A średnioterminowej korekty A-B-C).

Stosując jedną z metodologii czyli wykorzystując do analizy dzienne ceny zamknięcia, okazuje się, że długość pierwszej fali może wynosić 557 punktów. Druga fala, będąca korektą ww. zwyżki, zatrzymała się na wysokośći 1496 (wg cen OHLC) czyli o 5 oczek powyżej zniesienia 61.8% fibonacciego. Przypadek? Całkiem możliwe, jednakże kiedy dochodzi do tego typu kompilacji, wówczas zapala się lampka, aby sięgnąć do eWave.

Rys2. WIG20 – 61.8% i dno korekty. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

 

Reakcja rynku była silna. Koniec spadków, koniec bessy i powrót do wzrostów. Kierunek północ i nowe szczyty. WIG20 zdołał wybić lipcowo-sierpniowe maksima i w styczniu 2021r. wspiął się najwyższe od miesięcy poziomy. W dniu 8 stycznia naruszył 2100, jednakże dzienne close wypadło już poniżej tego z poprzedniego dnia. Pojawiła się zatem dywergencja. Zgodnie z metodologią cen zamknięcia, szczytowym dniem okazał się 7-01-2021.r.

Rys3. WIG20 – równość fal. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

Na chwilę obecną WIG20 nie był już wyżej. Ustanowiony został zatem lokalny szczyt, którego położenie generuje obawy związane z dalszymi wzrostami. Mianowicie tak położony szczyt oznaczałby, że od marca 2020r. rynek nie wykonał układu hossy, a jedynie skorygował się. Ku takim wnioskom skłania opisywana przez R.N. Elliotta korekta A-B-C, w której Fala A jest połączona z Falą B proporcją. W tym przypadku jest to 1:1 (różnica pomiędzy długością fal wynosi jedynie 2 punkty!!!) a zważywszy na to, że po drodze Fala B zniosła Falę A o 61.8%, to pojawia się wręcz podręcznikowy przykłąd zygzaka.

Pikanterii dodaje fakt, że w podobnym układzie wzrostowej trójki A-B-C znalazł się mWIG40. Różnica w długościach fal to jedynie 4 punkty…

Rys4. mWIG40 1:1 czyli A-B-C? Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

Jak na razie za wcześnie jest na to, aby ww. oznaczenia okazały się zapowiedzią bessy, gdyż wiele znaków wskazuje na to, że 2021r. ma być korzystny dla byków. Jednakże jak to bywa w takich momentach, każda ze stron, czy to pesymiści, czy to optymiści, mają wiele argumentów, aby bronić swoich racji. Z punktu widzenia eWave koncepcja korekty A-B-C nie została jeszcze potwierdzona, jednakże na chwilę obecną nie można przejść obok niej obojętnie. 

Jak będzie dalej? Cokolwiek kreski pokażą a fundamenty opiszą, rynek i tak zrobi swoje…

PN