Po korekcie czy dalszy ciąg zmiany trendu?

W ostatnich dniach ceny bondów wspięły się na nowe miesięczne maksima. Trzydziestolatki od czterech miesięcy cieszą się rosnącym zainteresowaniem, co może i nie jest jeszcze niczym szczególnym na tle długoterminowych trendów, jednakże może okazać się  kolejnym sygnałem wysyłanym w stronę akcyjnych inwestorów.

Od ponad trzydziestu lat US30Y poruszają się z większą bądź mniejszą precyzją w ramach kanału wzrostowego. Idealnej kreski nie widać, ale jest kierunek, rytm i parytet wahań, w ramach którego byki jak i niedźwiedzie toczą swoje boje. Czasami pojawia się jakaś aberracja a czasami wręcz doskonała precyzja w testowaniu wsparć czy oporów. Rzecz normalna z punktu widzenia rynków finansowych – za każdą transakcją stoi emocjonalny człowiek czy też nawet niedoskonały algorytm przez niego napisany.

Rysunek 1. US30Y Bond future. Wykres miesięczny. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

Zdarzało się już tak, że ceny bondów nie dociągały do dolnego ograniczenia kanału. Zamiast mocniejszej przeceny, niedźwiedzie odpuszczały sobie bessę i pozwalały na wcześniejsze rozpoczęcie hossy. Tak było na początku 2014r. czy też w drugim kwartale 2002r. Jednak zdecydowana większość punktów zwrotnych miała miejsce właśnie na wysokości linii trendu wzrostowego, której korzenie sięgają jeszcze lat 80tych.

Od kwietnia 2021r. trwa jednak poruszenie na rynku amerykańskiego długu. Abstrahując od wszelkiej maści argumentów fundamentalnych czy też  teorii spiskowych, popyt zaczął przewyższać podaż. W tym tygodniu ceny osiągnęły wielomiesięczne maksima i dotarły do ważnej strefy oporu. Dalsze wydarzenia powinny okazać się jednak kluczowe zarówno dla rynku długu jak i akcyjnego. Wprawdzie rozjechanie się odwrotnej korelacji pomiędzy US30Y a S&P500 obserwowane jest od dawna, to jednak z technicznego punktu widzenia nadal istnieje dwukierunkowa pępowina, jaka łączy te dwa segmenty rynków finansowych.

Rysunek 2. US30Y Bond future. Wykres tygodniowy. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

Na tygodniowym wykresie można doszukać się struktury nawiązującej swą budową do G&R. Wprawdzie relacja długości trendu ją poprzedzającego do czasu powstawania ww. formacji jest wyraźnie zachwiana czy wręcz zdeformowana, to jednak ostatnia reakcja bondów na poziomy cenowe wynikające ze szczytów z 2019r. jest zauważalna. I może się tak okazać, że obligacyjne niedźwiedzie poczuły wiosnę i gawry znów zostaną opuszczone. Argumentem za spadkami może okazać się 38.2% zniesienia ostatniej zniżki oraz układ tygodniowych EMA_w. Chociaż te akurat zostały przerwane czyniąc tym samym obecną sytuację techniczną z korzyścią dla byków. Te znów mają w swych łapach BUY by MA200_w oraz rosnącą sekwencję tygodniowych świec. Szukając pretendenta do tytułu na III kwartał 2021r. jak na razie jest remis.

Po ostatnich kwartałach można jednak się zastanawiać, czy jest jeszcze jakiś sens szukania na rynku długu sygnałów potrzebnych do określenia przyszłych trendów na rynkach akcji w USA? Bondy swoje a jankeskie indeksy swoje. Niby tak, ale jak się spojrzy na poniższy wykres, można jednak odnaleźć pewne elementy rodem z teorii strun, która zrodziła się w fizyce w latach siedemdziesiątych. Nie wnikając w szczegóły – obligacje z akcjami wciąż są skorelowane.

Rysunek 3. US30Y Bond future vs S&P500. Wykres tygodniowy. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

W okresie 2018-2020r. na rynku długu trwała hossa. Akcyjną odpowiedzią na nią była długoterminowa konsolidacja na rynkach akcji. S&P500 w tym czasie uformował trójkąt, który szczególnie wyraźnie widać na wykresie RUSSELL2000. Wraz z marcową (w 2020r.) eskalacją zmienności doszło do zmiany trendów. Indeksy w górę, ceny obligacji w dół. Aż do połowy marca (2021r.), kiedy to z technicznego punktu widzenia pojawiły się sygnały kupna US30Y. Wraz z nimi nie doszło jednak do zmiany trendu na rynkach akcji. Indeks szerokiego rynku wzbijał się na nowe historyczne maksima a DJIA testował lokalne opory. Sytuacja taka nie oznacza jeszcze nic niepokojącego dla inwestorów akcyjnych, jednakże stanowi ważne ostrzeżenie o rosnącej awersji do ryzyka. Zachodząca dywergencja może wkrótce przestać istnieć, ze względu na dotarcie bondów do średnioterminowego oporu, jednakże w przypadku jego wyłamania przez US30Y, znacząco wzrośnie ryzyko mocniejszej korekty na Wall Street.

PN