Rok smoka pomoże chińskiej giełdzie stanąć na nogi?
Za kilka tygodni zaczyna nowy rok kalendarzowy w Chinach. Patronem na kolejne dwanaście miesięcy zostaje Smok, który ostatni raz rządził dwanaście lat temu. Był to okres całkiem pomyślny dla inwestorów, jednakże nie zawsze tak było. W 2000r. inwestorom nie pomógł smok i nie wiadomo jaki bilans będzie tym razem. Na kreskach widać jednak coś, co może mocno niepokoić graczy giełdowych.
Od dłuższego czasu na parkiecie w Szanghaju dominuje czerwień. Jej odcień w tym roku jest szczególnie bijąca po oczach. Po niespełna trzech tygodniach 2024r. Shanghai Composite Index traci prawie -6%. Gdyby nie dzisiejsza obrona i wyrysowanie formacji młotka, skala porażki byków byłaby znacznie większa. Nie to jest jednak przedmiotem rozważań. Największą uwagę przykuwa wyłamanie wsparcia wynikającego z dolnego ograniczenia rozszerzającego się trójkąta.
W zależności od metodologii rysowania trójkąta, teoretyczny zasięg spadków znacząco się różni. W każdym z możliwych przypadków celem jednak pozostaje strefa 1000 punktów. Nie można wykluczyć, że to co widać na wykresie (rysunek 1) jest jedynie elementem pułapki bessy. FAKE zawsze jest możliwy. Tym bardziej, że sygnał jest na wczesnym etapie. Niemniej kiedy na wykresie chińskiego indeksu podaż przebija się przez kolejne poziomy obrony (ostatnio pękła zeszłoroczna podłoga), to trudno o optymizm.
Rok Smoka, który zaczyna się 10 II 2024r. może jeszcze okazać się korzystny dla inwestorów. Wg wierzeń jest to rok szczęścia, czego przykładem mogą być wydarzenia z 2012r. Wówczas bessa miała się ku końcowi. Na szczęście analiza techniczna nie musi korzystać z dobrodziejstwa horoskopów, aczkolwiek są i wspólne elementy ww. ezoterycznych metod prognozowania przyszłości. Na chwilę obecną należałoby jednak skupić się na tym, co widać na szklanym wykresie, wg którego byki nie mają łatwego zadania do wykonania w nadchodzącym Roku Smoka.
PN