Trójka na szczycie – czy jest się czego obawiać?
eWave szanuję na tyle mocno, iż sięgam po nią tylko w skrajnych przypadkach. Mając świadomość tego, jak szybko można się poślizgnąć na zmarszczkach fal Elliotta, tym razem wychodzę ze strefy komfortu. Może trochę zbyt późno, ale wczorajsza sesja na GPW zmusiła do mocniejszej zadumy nad tym, co widać na kreskach.
R.N. Elliott zostawił po sobie wspaniałą spuściznę. Przez wielu, albo i większość, uznawane za dzieło szalonego naukowca. W trudach choroby Pan Ralph otworzył swój umysł na rynek w nigdy wcześniej niespotykany sposób. Połączył prawa natury z ruchem Browna jankeskich indeksów. Efektem pracy stał się szyfr: 5-3-5-3-5.
Dzisiaj wyrażenia typu trzecia w piątej czy piąta w pierwszej, nie są już taką ezoteryką, jak jeszcze trzy dekady temu. Pisząc pracę magisterską z Teorii Fal Elliotta, miałem do dyspozycji tylko kilka pomocy naukowych. Metastock, Abakus, www.akcje.net, 64MB oraz modem telefoniczny stanowiły warsztat pracy. Wówczas popularny był jeszcze papier milimetrowy wśród inwestorów z GPW. A grono pasjonatów, z którymi mogłem dzielić się spostrzeżeniami odnośnie prawidłowego oznaczenia fal na WIGu, ograniczało się do 2 osób.
Przez ostatnie 25 lat, na moich wykresach sukcesywnie malał udział liczb naturalnych ze zbioru <1;5> oraz kilku literek a-b-c czy x-y-z . A kiedy już miałem ochotę wykorzystać wiedzę odnośnie eWave w swojej praktyce, porzucałem ten pomysł. Czemu? Kilka nietrafionych oznaczeń zmniejsza wiarygodność późniejszych projekcji. Można wiele stracić, pytanie co zyskać?
Dzisiaj na tapet trafia WIG, który ma za sobą układ 3-3 z finałem na szczycie:
Wczoraj doszło do naruszenia 80392 czyli należy wykluczyć poniższe oznaczenie:
Jednakże dopóki 77695 jest bronione, dopóty istnieje także taki wariant:
To co można jeszcze oczekiwać po dwóch trójkach, to rozbudowania korekty płaskiej pędzącej 3-3-5:
Taka wersja byłaby niekorzystnie optymistyczna. Z jednej strony temat dalszej hossy wchodziłby w rachubę. Z drugiej zaś pojawienie się spadkowej piątki to zawsze olbrzymie ryzyko budowania średnioterminowej korekty z końcem hossy włącznie. A dno fali C może wypaść zarówno tuż poniżej 80k, jak i w niedomkniętej luce hossy!
Na powyższy wariant wskazują także Fibo-proporcje:
Fala B to nic innego jak 1.618 x Fala A. Przypadek?
Wykorzystując fakt, że mamy za sobą układ 3-3, nie można porzucić także koncepcji diagonalnej końcówki impulsu:
Pozostaje zatem czekać, aż rynek wyrysuje prawdziwy scenariusz. A powyższe rozpisanie fal można potraktować jako poranne ćwiczenie przed sesją. Piszcie, jak macie inne pomysły na ostatnie trójki widoczne na WIGu.
PN