Klinom już dziękujemy!

Spadki kluczowych indeksów mogły wielu graczy giełdowych niepokoić. WIG20 przebił 2200, CAC40 zanurkował pod tegoroczną podłogę a DAX przetestował grudniowe maksima. Spadki europejskich indeksów wynikały jednak z prostych wskazówek, które przez długi czas dostępne były na wykresach ww. indeksów . W przypadku polskiego indeksu od miesięcy można było zauważyć korekcyjny charakter wzrostów.

CAC40 wykonał zasięg spadków liczony wg odwróconej flagi. DAX zszedł tam, gdzie wskazywała formacja G&R. Natomiast WIG20 zaliczył podstawę długoterminowego klina. W strefie 2161 – 2200 rozciąga się strefa punktowa związana z trójkątną formacją. Od stycznia WIG20 poruszał się w klasyczny dla korekt pędzących, sposób. Trójka w górę, trójka w dół. To przyczyniło się do uformowania się klina, czyli formacji ostrzegającej o zmianie trendu. Na uwagę zasługuje fakt, że w okresie kwiecień – maj 2024 r. podobna struktura także się pojawiła na wykresie. Jej podstawa 2383 wyznaczyła poziom, który posłużył niedźwiedziom do wykonania mocniejszej zniżki.

Z dokładnością aptekarza ursusy wykonały to, co do nich należało. Podstawa klina spełniła swoją magnetyczną rolę. Kiedy już WIG20 dotarł do wsparcia, podaż zaczęła słabnąć. Spadki się skończyły, byki wróciły na parkiet, sielanka rzekomej hossy mogła trwać dalej. Jednakże na początku lipca okazało się, że brakuje paliwa do wybicia szczytów. Jednocześnie indeks dotarł do oporu wyznaczonego przez dolne ograniczenie klina. Klina nr 2 o znaczeniu średnioterminowym:

Był to przełomowy moment dla WIG20. Niższy szczyt oraz wizja uformowania się kolejnego klina, zatrzymała hossę nad Wisłą. Zgodnie z akademickim podejściem, podstawa trójkąta wyznacza podażowy magnes dla niedźwiedzi. Ze względu na brak jednoznacznych wytycznych, gdzie dokładnie przebiega podstawa formacji, można posłużyć się strefą wsparcia. Pierwsza wartość brzegowa to minimum ustanowione w ciągu dnia. Druga wartość to cena zamknięcia tygodniowej świeczki. Zgodnie z takim podejściem, przedział 2161 – 2200 punktów wyznaczył przedział punktowy na wykresie, który dla niedźwiedzi stanowi wyzwanie.

Wczoraj podczas formowania pułapki bessy, WIG20 zanurkował pod poziom 2200 punktów. Spełniony został zatem warunek, jaki stawiany jest spadkowym falom bazującym na formacji klina. Podstawa struktury została osiągnięta.

Teoretycznie 2161 może jeszcze ściągać WIG20 na południe. Jednakże plan minimum został już wykonany. Dodatkowo wsparcie wynikające z sierpniowego szczytu’23r. zostało przetestowane. Co będzie dalej? Czy indeks zachowa się podobnie jak po pierwszym klinie? O tym i o innym, przy następnych wpisach. A rynek i tak zrobi swoje…

PN