Spatial Analysis of Market

Z każdym dniem czy też tygodniem, wartość prognostyczna ermanometrii na naszym krajowym rynku rośnie. Ostatnie wskazanie okienka czasowego wypadły wręcz idealnie dla WIG20 i chociaż dywergencja czasowa pomiędzy WIGiem była dosyć znacząca, to jednak nie wpłynęło to na wiarygodność prognozy (www.ermanometria.com). Wielu z nas dziwi fakt, że tak ezoteryczna metoda wyznaczania punktów zwrotnych nad Wisłą ma tak dobre wyniki, iż warto o niej głośno mówić i nad jej rozwojem dyskutować. Pytanie tylko, czy naprawdę powinniśmy się zastanawiać, dlaczego ermanometria się sprawdza? Skoro ekonomia jest nauką społeczną zaś analiza techniczna stanowi jej pochodną a czas jest wartością nieuchwytną przez żaden dostępny model ekonometryczny, to jak w ogóle można wyznaczyć punkty zwrotne WIGów ex-ante? I czy istnieje coś takiego jak analiza przestrzenna rynku posługująca się jedynie zmienną czasową? 

Pierwszym krokiem do zrozumienia, czym jest ermanometria, jest pojęcie ekonomii – świata finansów stworzonego przez chciwego człowieka. Kiedy już zrozumiemy jak działa kapitalistyczna społeczność i czym się kieruje inwestor w swoich decyzjach,  należałoby przejść do kroku nr 2 – nauki podstaw (tak podstaw!!!) analizy technicznej. Ten krok jest bardzo często pomijany przez uczestników rynku kapitałowego, przez co pojawiają się później określenia typu „analiza techniczna nie działa” albo „samo spełniająca się przepowiednia” czy też „rynek oszukuje”. Każde z tych twierdzeń jest prawdziwe podobnie jak „analiza fundamentalna nie działa”, „każdy analityk się myli” czy też „prognozy finansowe są po to, aby je odwołać”. Wytłumaczeniem tego jest fakt, że ekonomia nie jest nauką ścisłą i tutaj nie działa system zero-jedynkowy – wszystko jest możliwe i nic nie musi się zgadzać…

Trzecim krokiem na ermanometrycznej ścieżce jest porzucenie dotychczasowego sposobu patrzenia na rynek finansowy jak na wykres 2D. Cena i czas – zależność liniowa, skierowana zgodnie ze strzałką czasu czyli w prawo – ma jeszcze jednego partnera. Ten trzeci wymiar (co najmniej jeden) sprawia, że wykres czy też ekran otrzymuje głębię wyznaczającą brakujące punkty zwrotne.

Czwartym krokiem jest umiejętne zdefiniowanie kluczowych punktów zwrotnych na rynku i na ich podstawie wyznaczenie okienek czasowych, w których WIG czy WIG20 narażone będą na zmianę trendu w przyszłości. Ten krok jest najtrudniejszy ze wszystkich i jak na razie istnieje wiele możliwości „prawidłowego” oznaczania szczytów i dołków (punktów OAB) w celu dokonania predykcji punktu zwrotnego C. Z pomocą przychodzi eWave jednakże z Teorią Fal Elliotta wielu graczy ma problem natury akademickiej. Mianowicie odsetek tych, co czytali biblię Frosta i Pretchera jest niewielki a tych, co ją przeczytali już znikomy. A nawet wśród tych ostatnich niewielu się znajdzie, którzy eWave studiowali czyli przez wiele miesięcy czy też lat żmudnie analizowali rynki finansowe – od walut, przez towary, akcje, obligacje a skończywszy na indeksach.

Piątym krokiem i jednocześnie najważniejszym, jest podjęcie decyzji o zajęciu pozycji na rynku w momencie (okresie) pojawienia się okienka czasowego. Tutaj każdy trader ma swój indywidualny sposób na właściwe ustawienie się do rynku – mowa o takich parametrach jak SL, TP, czas trwania, zysk/ryzyko etc.  

Ermanometria czyli de facto analiza przestrzenna rynku, wkradła się nad Wisłę a ostatnie jej sukcesy (wyznaczenie szczytu na początek lipca 2019.r.) motywują, aby stała się nieodłącznym elementem analizy GPW.

Rysunek 1. WIG wykres świecowy. Układ OABC. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl