Wrześniowy bilans

Wrzesień’20r. przechodzi do historii GPW jako okres zdominowany przez niedźwiedzie. Wprawdzie prawdopodobieństwo tego, że dziewiąty miesiąc 2020r. będzie słaby, po wcześniejszym pięciomiesięcznym rajdzie byków, było bardzo wysokie, to jednak czerwony karnet zawsze zaskakuje graczy giełdowych. Natura ludzka stworzona jest to nieustannego rozwoju, dlatego też kiedy brakuje progresu indeksów zazwyczaj pojawia się zaduma nad tym, jakie są dalsze perspektywy na ostatni kwartał bieżącego roku.

Podróż po rynkach finansowych należałoby zacząć od bezpiecznej przystani, w której pierwsze skrzypce grają bondy oraz złoto. Pośród jankeskich obligacji można wyróżnić te o zapadalności 10lat i jak i długoterminowe US30Y.

  

Rysunek 1. Obligacje amerykańskie 30Y,10Y & 2Y. Wykres miesięczny, świecowy. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

 

Na powyższym obrazku widać gołym okiem, iż kluczowe długoterminowe wsparcia zostały utrzymane a w przypadku kluczowych trzydziestolatek przetestowane ze skutkiem pozytywnym. W przypadku krótszych papierów wrzesień okazał się miesiącem nowych dziennych szczytów liczonych wg cen zamknięcia, zatem obligatariusze i zwolennicy bezpiecznych papierów jak na razie mają prawo do zadowolenia.

Rysunek 2. Obligacje amerykańskie 30Y. Wykres miesięczny, świecowy. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

 Nadrzędnie trwa zatem hossa a trzydziestoletni kanał obecny na US30Y stanowi ramę do dalszej aprecjacji, chyba że pojawią się sygnały sprzedaży, a tych jak na razie nie widać.

Rysunek 3. Obligacje amerykańskie 30Y,Wykres tygodniowy, liniowy. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

Wprawdzie trzydziestolatki walczą z podwójnym szczytem, niemniej jednak presja na realizację zysków nie jest zbyt duża w ostatnim czasie, dzięki czemu ryzyko zatrzymania hossy wciąż jest przez byki minimalizowane. Trend wzrostowy zapoczątkowany w 2018r. pozostaje nadrzędny względem średnioterminowej konsolidacji, a skoro wrzesień nie przyniósł kontynuacji spadków, to konkluzja pozostaje na korzyść hossy. A jak pokazuje historia rynków finansowych ostatnich dekad, to rynek byka na rynku długu stanowi okres, podczas którego na Wall Street powinna trwać bessa czy też korekta w wykonaniu akcyjnych niedźwiedzi.

Biorąc pod uwagę tegoroczne szczyty w wykonaniu Nasdaq czy S&P500 nasuwają się pytania, jak zatem zdefiniować wzrostowe fale obecne w 2020r. na amerykańskim rynku papierów wartościowych? Z pomocą przychodzi geometria rynku i klasyczny rozszerzający się trójkąt, który z niebywałą skutecznością powstrzymał tegoroczny rajd byków na północ.

Rysunek 4. S&P500, DJIA & Nasdaq. Wykres tygodniowy, świecowy. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

Na początku września indeks szerokiego rynku wdrapał się na nowe, historyczne maksima i chociaż ani DJIA ani Russell2000 nie potwierdziły tego sygnału, poziom optymizmu na rynkach był szczególnie wysoki. Nasdaq brylował na szczytach, S&P500 oddalał się od strefy 3400 punktów zaś DJIA zaczął domykać tygodniową lukę bessy. Wyglądało to na klasyczną kontynuację hossy gdyby nie fakt, że w tym samym czasie złoto broniło swoich wysokich poziomów zaś bondy utrzymywały średnioterminowe sygnały kupna. Zachodząca dywergencja miedzyrynkowa, jaka miała miejsce na początku miesiąca, była już raz w tym roku rozgrywana i jak pokazują wydarzenia z I kwartału to nie z bezpiecznej przystani odpłynął kapitał, lecz z ryzykownej części rynków finansowych.

Obecnie sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, gdyż na wykresie S&P500 obecne są sygnały sprzedaży w oparciu o sekwencję tygodniowych świeczek oraz potwierdzone przez negatywną dywergencję względem RSI_w.

Rysunek 5. S&P500. Wykres tygodniowy, świecowy. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

Przerwanie podstawy białej świeczki 3413 wyzwoliło klasyczny sygnał sprzedaży, który może jeszcze zostać zanegowany, jednakże rozbieżność zachodząca pomiędzy wrześniowymi ekstremami indeksu a wskaźnikiem RSI_w skłania do zadumy nad słabnącą siłą popytu. Na szczególną uwagę zasługuje zjawisko „overlap” polegające na przebiciu się spadających cen przez wsparcie wyznaczone przez wcześniejsze kluczowe szczyty. Wrześniowa przecena doprowadziła do powrotu indeksu pod lutowe ekstrema, co z akademickiego punktu jest zaproszeniem do dalszej deprecjacji. Czy to w ramach trójkąta rozszerzającego się czy może jedynie w ramach trójfalowego zygzaka, tego obecnie nie widać na kreskach, jednakże cykl Bennera-Fibonnaciego pozwala sądzić, że ewentualne dno bessy zapoczątkowanej w 2018.r wypada w 2021r. Szczegóły koncepcji zakładającej trzyletnią bessę opisywałem prawie trzy lata temu w materiale Szczyt w 2018r. i początek trzyletniej bessy, gdzie został opisany wspomniany cykl Bennera-Fibbonaciego. 

Szczyt w 2018r. i początek trzyletniej bessy?

Do 2021r. pozostało już kilka miesięcy, zatem baribale mają coraz więcej argumentów za wypełnieniem swojej misji a tym samym nadchodzące miesiące mają prawo obfitować w podwyższoną zmienność na rynkach ackji.

Wrzesień to ponowny okres słabości złotego, który jeszcze na początku miesiąca wydawał się zachęcać WIG do wzrostów, jednakże FAKE jaki pojawił się na wykresie PLN_Index pokrzyżował bykom plany.

Rysunek 6. PLN_INDEX. Wykres tygodniowy, świecowy. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

W ostatnich dniach doszło do wyhamowania spadkowej fali na wysokości 61.8% zniesienia tegorocznej zwyżki a tym samym rodzi się możliwość powrotu złotego do wzrostów, jednakże dominujący trend spadkowy oraz niekorzystny układ tygodniowych świeczek jak na razie wspiera temat bessy. Awersja do polskiej waluty może być połączona z niechęcią zagranicy do polskich akcji, co obrazuje zarówno wykres WIG20USD jak i MSCI Poland.

Rysunek 7. MSCI Poland ETF. Wykres tygodniowy, świecowy. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

Na ww. wykresie można doszukać się nieudolnego powrotu benchmarku do wnętrza kanału spadkowego, którego dolne ograniczenie zbiegło się z 38.2% fali bessy zapoczątkowanej w 2018r. O ile pokazana została słabość popytu a reakcja indeksu MSCI Poland była negatywna, to jednak sam fakt tego, że oporowa strefa związana z liczbami fibonacciego zadziałała pokazuje, że bessa 2018r. – 2020r. mogła już się w całości wypełnić. Niestety na chwilę obecną brakuje twardych argumentów, iż tegoroczne denko nie zostanie już przetestowane, gdyż od południa nadal straszy niedomknięta luka hossy GAP_w widoczna na wykresie WIG20 jak i WIG, ale po trzech latach dekoniunktury rynkowej, niedźwiedzie znad Wisły mogą czuć się coraz bardziej zmęczone ogólnym stanem rzeczy.

To co się wydarzy z WIGami w najbliższych tygodniach czy miesiącach, zależy w dużej mierze od kondycji niemieckiej Xetry. Wrzesień 2020r. nie był przychylny bykom z Deutsche Boerse i chociaż w poniedziałek udało się odrobić sporą cześć poniesionych strat, to jednak formacja klina zachęca do przetestowania podstawy trójkąta przy 11600 punktów.

Rysunek 8. DAX. Wykres dzienny, świecowy. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

Pojawienie się formacji klina na wysokich poziomach trendu wzrostowego i w oporowej strefie wyznaczonej przez lukę bessy oraz tegoroczny szczyt, stawia w uprzywilejowanym świetle zwolenników grania krótkich pozycji. Wprawdzie z widocznych opałów byki mają prawo się jeszcze wykaraskać, gdyż ostatnie miesiące pokazały, że klasyczne sygnały zatrzymania wzrostów okazywały się jedynie pułapką, niemniej jednak sytuacja techniczna mocno się skomplikowała dla akcyjnych optymistów.

Reasumując powyższe należałoby zadać sobie pytanie, jak na tle otoczenia zewnętrznego wyglądają perspektywy dla WIGów? Na chwilę obecną i to w krótkim terminie, wciąż przewagę zdobywają niedźwiedzie zaś wtorkowy FAKE na wysokości kanału spadkowego i nieudolne wybicie godzinowej dwusetki, zachęciło ursusy do wyprowadzenia spadkowej fali.

 

Rysunek 9. WIG20. Wykres godzinowy, świecowy. Opracowanie własne na podstawie stooq.pl

Przez cały wrzesień WIG20 przebywał poniżej MA200_h a także pod dzienną dwusetką, z którą benchmark ostatni raz zmierzył się w połowie sierpnia. Tak długi okres dominacji niedźwiedzi sugeruje, iż presja na wzrosty nadal jest na niskim poziomie i bez przełomu w postaci np. wyłamania statycznych oporów przez WIG (60k), ogólny Big Picture pozwala akcyjnym ursusom dalej bezkarnie podawać akcje na parkiet. Wkrótce na rynek trafi kapitał pochodzący od inwestorów uczestniczących w publicznej ofercie Allegro, jednakże podobnie jak z nadziejami związanymi z PPK tak i teraz oczekiwania mogą okazać się przedwczesne. Możliwe, że dopiero w 2021r., kiedy cykl Bennera-Fibonacciego wypełni się zgodnie z dotychczasowym harmonogramem i jankeskie bondy zaczną zmieniać trend, wówczas era niedźwiedzia znad Wisły definitywnie się zakończy.